Wyjazd integracyjny 2016 — Mazury, Zamek Ryn

24 czerwca 2016 zespół Payarto udał się na swoją pierwszą wyjazdową imprezę integracyjną na Mazury, do Zamku Ryn. Droga okazała się wyzwaniem dla nas i kierowcy, gdyż tradycyjny piątkowy korek na wyjeździe z miasta połączył się z początkiem wakacji i tropikalnym upałem. Po kilku godzinach udało nam się dotrzeć do hotelu, w samą porę na kolację przy ognisku, gdzie zimne napoje ugasiły pragnienia, a regionalna kuchnia zaspokoiła apetyty. Biesiadzie towarzyszyły śpiewy przy akompaniamencie gitary i co zdolniejszych koleżanek i kolegów.

Następnego dnia o świcie chętni na pobudkę o 4 rano zostali przewiezieni na miejsce startu balonu (podobno największego w Polsce). Warto było poświęcić kilka godzin snu. Obserwowanie z wysokości 200 – 250 metrów budzącego się, letniego dnia, stad jeleni, łąk czerwonych od maków, to niezapomniane przeżycie. Lądowanie 20 -osobowego kosza na boku, a nasze na plecach też było sporą atrakcją. Potem wspólnie pomogliśmy zapakować sprzęt sympatycznemu baloniarzowi, który podczas lotu raczył nas niesamowitymi opowieściami o swoich światowych wyczynach baloniarskich. Na koniec wszyscy dostali dyplomy poświadczające, że tę dyscyplinę mamy już opanowaną:-) Po krótkim odpoczynku przesiedliśmy się na żaglówki. Pogoda była znakomita, wiał damski wiatr i świeciło słońce, więc można było popływać w niezłych przechyłach. Niektórzy koledzy za punkt honoru postawili sobie sprawdzenie, czy łódek rzeczywiście nie da się przewrócić. Byli też tacy, którzy połknęli żeglarskiego bakcyla i wyrazili zainteresowanie zrobieniem patentów żeglarskich.

Po powrocie do hotelu kolejnych wrażeń dostarczyliśmy sobie kibicując naszym piłkarzom w zmaganiach ze Szwajcarami w ramach Euro 2016. Musieliśmy to robić z dużym zaangażowaniem, gdyż w wynajętej przez nas sali zaczęli się pojawiać pozostali goście hotelowi. Przy rzutach karnych, kiedy emocje sięgnęły zenitu, oraz później po wygranym meczu, wiwatował biało czerwony tłum.

Wieczorem, aby ukoić emocje i zregenerować się po intensywnym dniu, okupowaliśmy kręgielnię, bilard oraz bar, a część koleżeństwa rozłożyła się z gitarą na pomoście nad jeziorem. Znaleźli się amatorzy nocnej kąpieli przy dźwiękach gitary i świetle gwiazd.

Ostatni dzień naszej integracji rozpoczął się kolejnym smacznym śniadaniem oraz przejażdżką rowerową wokół jeziora Ołów, którą niektórzy z kolegów zamienili w kolejne wyścigi.  Potem trzeba było już niestety wracać na łono rodzin i miasta, które przywitało nas spektakularnym oberwaniem chmury. Czekamy na kolejny rok, wyjazd i wyścigi! A poniżej fotorelacja, która odrobinę oddaje klimat wyjazdu integracyjnego.

20160625_065039-e1498466638944.jpg

DSC_0305-e1498252173601.jpg

DSC_0488-e1498252119970.jpg

P1070839.RAW_-e1498252057918.jpg

P1070845.RAW_-e1498252281988.jpg

P1070924.RAW_-e1498252096334.jpg

20160625_111433-e1498252252158.jpg

DSC_0479-e1498252141496.jpg

P1070824.RAW_-e1498251861794.jpg

P1070827.RAW_-e1498252208194.jpg

Powrót do Publikacji